LKS Moderówka - Standart Święcany
2-0 (1-0)
1-0 Munia (14)
2-0 Munia (54)
Więcej w rozwinięciu...
W pierwszy dzień maja na stadionie w Moderówce odbył się mecz pomiędzy miejscowym klubem, a drużyną Standart Święcany.
Goście przed meczem zajmowali piąte miejsce w tabeli. Jak wiemy mecze z drużyną Standartu zawsze były ładne więc dzisiejsze spotkanie zapowiadało się bardzo ciekawie.
W dniu dzisiejszym akurat na bardzo niewiele drużynie gości pozwoliła drużyna z Moderówki, która rozegrała solidny mecz, a przyjezdni mogą niski wynik zawdzięczać tylko słabej skuteczności zawodników gospodarzy.
W 10 min strzał ostrzegawczy oddał Łukasz Wojnar, który odbił bramkarz, a dobitka Krystiana Szostaka była nieskuteczna. W 14 min, ostatnio dobrze rozgrywający rzuty wolne, Paweł Frydrych dośrodkował ładnie z rzutu rożnego i w polu karnym zdecydowanym strzałem głową gola na 1 – 0 dla LKS Moderówka zdobył Wojtek Munia. Gospodarze nie zwalniali tempa i już w 17 min znowu Frydrych zagrywa z rzutu rożnego, a strzał Gierlickiego odbija bramkarz na kolejny rzut rożny. W 19 minucie dośrodkowuje Jarek Krawczyk i strzela głową aktywny Frydrych niestety niecelnie. Mecz toczy się w dobrym tempie. Przewaga gospodarzy, trochę brak dokładności.
22 minuta - mocny strzał po ziemi Szostaka nieopodal słupka bramki gości. Na chwilę gra trochę się zaostrzyła, kilka fauli zawodników gości w środku pola. Gospodarze nadal atakują, niestety brakuje wykończenia dobrych sytuacji. W 31 minucie znowu Szostaka zatrzymuje bramkarz gości. W 34 minucie rzut wolny z przed pola karnego mają goście ale piłka odbija się od muru gospodarzy.
Pewnie warto odnotować, że w 35 minucie po raz pierwszy w dzisiejszym meczu piłkę w rękach miał bramkarz gospodarzy po niegroźnej akcji gości. Już minutę później 100% okazję mają gospodarze ale strzał Dawida Częczka instynktownie odbija bramkarz. Zaraz później prawą stroną pociągnął mocno Paweł Gawron, zdołał dośrodkować ale do piłki nie zdążył Szostak.
41 minuta meczu to znowu setka gospodarzy, Szostak strzela wprost w bramkarza gości po dośrodkowaniu Gawrona. W końcówce pierwszej połowy ładnie w polu powalczył Gierlicki wypracowując sobie pozycje strzelecką, niestety strzał minął światło bramki.
Pierwsza połowa mimo dużej przewagi gospodarzy i wielu sytuacji kończy się skromnym prowadzeniem 1 – 0.
Druga połowa zaczęła się od zmian w składach obu drużyn. Trener gości zmienił dwóch zawodników, natomiast w drużynie gospodarzy nastąpiła jedna zmiana i Gierlickiego zastąpił Zięba.
Na początku drugiej połowy, jakby odważniej zaczęli goście, którzy w 47 minucie przeprowadzili ciekawą akcję, ale na posterunku był dobrze dysponowany dziś Paweł Gawron. Dwie minuty później groźna zespołowa akcja Moderówki, niestety tylko rzut rożny. 51 min i kolejny strzał Szostaka ale bramkarz gości znowu na posterunku. Ważna 52 minuta, przechwyt w środku pola, akcję rozpędza Częczek, który zagrywa do będącego idealnie ustawionego Wojtka Muni i po jego strzale piłka ląduje w bramce gości. Wynik brzmi 2 – 0.
57 minuta piękna akcja skrzydłem Dawida Częczka lecz nikt nie zdołał dostawić nogi. Chwila gry w środku pola i znowu atakują gospodarze. Akcję zaczyna Częczek, podaje do Frydrycha, ten bierze „na zamach” obrońcę już w polu karnym i strzela niestety nad poprzeczką. Pięć minut później następna setka dla gospodarzy, Szostak sam na sam z bramkarzem nie próbuje strzelać lecz niepotrzebnie szuka podania co przewiduje obrońca gości przerywając skutecznie akcję. Minutę później Munia pociągnął lewą stroną, zdołał dośrodkować lecz po raz kolejny nikt nie zdołał skierować piłki do bramki. W 77 min dobrą interwencją popisuje się bramkarz Moderówki Adam Juszczyk po groźnym strzale z okolicy pola karnego. Od razu potem odpowiadają gospodarze. Po akcji Gawrona strzela Szostak niestety niecelnie. 80 min strzał Wojtka Zagórskiego, który zastąpił Frydrycha, lecz trochę za słaby i bramkarz broni.
Końcówka meczu to jeszcze strzał Gawrona i Tomasza Wojnara, ale piłka nie wpada do bramki.
Zdobywamy zasłużone 3 punkty, lecz trochę pozostaje niedosyt ponieważ okazji do zdobycia goli było bardzo dużo. Jesteśmy pewni że poprawimy to już w niedzielę w Łękach Dukielskich.